Daniele Donde

Włoski “fałszerz” dzieł sztuki w Bramie Krakowskiej
Panie i Panowie, Daniele Donde w Lublinie

La Toya Jackson, Sofia Loren, Liz Taylor, Roger Moore, Frank Sinatra, Arnold Schwarzenegger, Sylwester Stallone, Silvio Berlusconi, Iwana Trump. Co ich łączy? Byli klientami Daniele Ermes Donde z Cremony.

Każdy jego falsyfikat dostaje odpowiedni certyfikat, który – paradoksalnie – potwierdza pochodzenie i autentyczność kopii. Trzy obrazy francuskich impresjonistów – “Portret młodej kobiety” Renoira, “Kobieta w ogrodzie” Moneta i “Tancerki” Degasa – znajdujące się w zbiorach watykańskich, wyszły spod pędzla znanego włoskiego fałszerza Daniela Donde. Od Lugano po Monte Carlo, od Tokio po St. Moritz. Prace Maestro znalazły swoje miejsce w rezydencjach najbardziej ekscentrycznych i zbuntowanych kolekcjonerów sztuki. Teraz jego prace zobaczycie w Muzeum Historii Miasta Lublina. W tym namalowany specjalnie dla festiwalu portret Norwida.

Wernisaż w czwartek 9 września 2021 o 18 w Muzeum Historii Miasta Lublina, Brama Krakowska

Fałszerz, kopista, Maestro

Daniele Ermes Donde pochodzi z uznanej rodziny kolekcjonerów dzieł sztuki w Cremonie. W 1984 roku, chcąc sprzedać kilka obrazów z kolekcji ojca, przekonał się, że miał do czynienia z doskonałymi falsyfikatami, a nie wartymi tysiące dolarów oryginałami. Postanowił dotrzeć do fałszerzy nie po to, by wsadzić ich do więzienia, a po to, by pod ich fachowym okiem nauczyć się sztuki kopiowania i uczynić zeń legalny interes. W ten sposób powstała spółka Donde Muzeum, skupiająca najlepszych włoskich (i nie tylko) artystów, którzy legalnie kopiują dzieła wielkich mistrzów – od Tycjana, Rembrandta, Velasqueza, Rubensa po van Gogha, Sisleya, Moneta, Renoira, Degasa, Chagalla, Picassa czy Klimta, używając techniki, w jakiej powstawały oryginalne obrazy. Każda z tych kopii opatrywana jest certyfikatem, potwierdzonym przez Muzeum w Mediolanie. Ceny kopii są znacznie niższe od oryginału, znajdują zatem nabywców nie tylko wśród światowej finansjery. Mottem Daniele Donde jest bowiem przesłanie: „Sztuka dla każdego”.

— Uszczęśliwiam ludzi, oferując im doskonałe dzieło sztuki, którego nie kupiliby jako oryginału — mówi artysta. — Mam też wielu klientów, którzy autentyki trzymają w sejfie, a ich kopie – cieszące oko na co dzień – umieszczają na ścianach. Jeśli organizuję wystawę w mniejszym mieście, dostosowuję ceny do możliwości miejscowych koneserów — podkreśla Donde.

Pomysł sprzedaży kopii doskonale wpisał się w potrzeby rynku. Artysta organizuje wystawy od Zurychu, Mediolanu, Paryża, Monte Carlo, po Nowy Jork i Tokio. W 2005 roku kopie dziesięciu najsławniejszych obrazów świata były pokazywane w Warszawie. Daniele Donde już za życia wpisał się złotymi zgłoskami do historii sztuki. Uznawany za prekursora tzw. faux art, czyli sztuki kopiowania, w 1995 r. otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Pro-Deo we Włoszech, w 1999 r. – nagrodę Instytutu Ekonomicznego Księstwa Lichtenstein za promowanie faux art.

Daniele Donde już za życia wpisał się złotymi zgłoskami do historii sztuki. Uznawany za prekursora tzw. faux art, czyli sztuki kopiowania, w 1995 r. otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Pro-Deo we Włoszech, w 1999 r. – nagrodę Instytutu Ekonomicznego Księstwa Lichtenstein za promowanie faux art.

Monika Mikołajczuk,
Kraina Bugu